Komentowanie nie jest możliwe

Dziś minął rok jak usłyszeliśmy diagnozę… i od tej pory nasze życie zmieniło się całkowicie. Nasze dawne życie  po prostu się skończyło.

Teraz żyjemy z dnia na dzień i nie patrzymy do przodu bo nie chcemy wiedzieć co nas czeka. Musimy wierzyć, że następny dzień będzie lepszy, choć to jest bardzo bardzo trudne.

Musimy być dla Michałka największą podporą, utrzymywać go w dobrym nastroju by jak najwięcej się uśmiechał, a w środku  ból i bezsilność rozrywa nam serce.

Wiele osób mi mówi ” jesteś bardzo silna, ja bym nie dał/a rady”… Też tak kiedyś mówiłam, nie mając jeszcze pojęcia co mnie czeka. Tylko że to NIEPRAWDA!!! Nie jestem silna, ja po prostu kocham swoje dziecko nad życie i zrobię dla niego wszystko co w mojej mocy.

Żal, ból, wściekłość którą odczuwam, wypłakuję nocami. Inaczej nie miałabym sił wstać rano z łóżka, by zaopiekować się synkiem, córką, zrobić obiad, zakupy,  czy pójść na wywiadówkę.

Poprzez filmik chciałam pokazać co czuję… , że naprawdę nie jest łatwo.

Kocham Cię Michałku, NIE ODCHODŹ!!!!